po trzech tygodniach.
I znów muszę a właściwie chcę wziąć się za siebie. Moja nieobecność na Vitalii wynikała z różnych przyczyn ale najbardziej brako-czasowych. Podczas tej niebytności tutaj na 99% zakończyłam długo trwający remont w kuchni i to mnie cieszy. Zostało jeszcze kilka rzeczy do poprawki i zakup zmywarki ale muszę zaczekać na przypływ gotówki z urzędu skarbowego.
Nie cieszy mnie natomiast to co pokazuje szklane oko mojej wagi, nie odparta chęć jedzenia, rozepchany żołądek!!!!!!!!!!!!!!!! Jak nad tym zapanować????????/ Dziewczyny pomóżcie bo się pogubiłam, a w sierpniu wesele i chciałabym lepiej wyglądać i lepiej się czuć.
Dziś Was poczytałam, nie komentowałam bo straszne to były zaległości, wybaczcie. Pozdrawiam cieplutko:****