Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#44 :)


Heeejj :) 

Dopiero co wróciłam na mieszkanie. Uff, dzień się pomału kończy, a trzeba jeszcze przygotować prezentacje na jutro. Może szybko pójdzie, bo bardzo ciekawy temat mam. 
Już nie mogę się doczekać powrotu do domu, ale jak to się mówi? "środa minie, tydzień zginie" ... tylko na to czekam. :D 


Nie może zabraknąć dziś ćwiczeń, za godzinkę zabieram się za skalpel II :)  

Pozdrawiam, buziaki :)