Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11/1/2016


Egzamin masakra, ale z werdyktem poczekam na wyniki. Mają być do piątku. Jutro znów praca+ nauka na środę+ oglądanie pokoi. W sumie nie chce mi się ich oglądać, ale nie chcę narzekać na syf więc muszę. Byle do środy wieczora, w środę się wyśpię- położę się nawet zaraz po pracy i egzaminie.:) 

Dieta spoko, jem trzy większe posiłki. W pracy nie mam czasu na więcej.

Jutro mam jeszcze jedną rozmowę w tym biurze, sama nie wiem, po co. No, ale w pracy już powiedziałam, że wychodzę i już. I tak przychodzę do niej ok 7 zamiast 8.

Z racji tego, że w pracy jestem zajęta, raczej nie klikam na wirtualny dziekanat i nie wciskam odśwież czekając na ocenę z dziś. 

Wszystko ma swoje dobre strony:)

Miłego wieczoru.

  • roogirl

    roogirl

    13 stycznia 2016, 16:58

    Też jem 3 posiłki. Jak egzamin?

    • emigrantka230

      emigrantka230

      14 stycznia 2016, 04:58

      jeszcze czekam na wyniki:)

  • angelisia69

    angelisia69

    12 stycznia 2016, 13:24

    bedzie dobrze,jesli sie przygotowywalas to musi sie wynagrodzic.Trzymam kciuki :)

  • czarnaOwca2014

    czarnaOwca2014

    11 stycznia 2016, 21:44

    Koniecznie daj znac jak sie dowiesz o wynik :) Bede trzymac kciukasy :)

    • emigrantka230

      emigrantka230

      12 stycznia 2016, 05:02

      Nie dziękuję żeby nie zapeszyć:)