Witajcie Kochane:)
Sesja pełną parą, a ja? Nie mam notatek na sobotni egzamin!
No nie chodziłam na wykłady, przyznaję się bez bicia...i teraz mam za swoje,
bo to dość ciężki egzamin pod względem ilości materiału,
a nawet nie mam punktu zaczepienia:/
Wczorajszy dzień wycinam ze swojego dietowego kalendarza,
nie było jakiejś większej tragedii, ale nie było też idealnie
zatem-
Dzisiaj było zdecydowanie lepiej:)
MENU:
ŚNIADANIE: bułka wieloziarnista z serem, polędwicą i pomidorem
II ŚNIADANIE: banan (po treningu)
OBIAD: makaron pełnoziarnisty z kurczakiem, sosem pieczarkowym i warzywami na patelnię
PRZEKĄSKA: dwa ciastka razowe (piekarnia HERT)
PODWIECZOREK: jogurt grecki z brzoskwinią, malinami, mandarynką, kiwi, migdałami, żurawiną i otrębami
KOLACJA: prawdopodobnie chleb razowy z polędwicą i pomidorem
Jutro na obiad zrobię kurczaka ze szpinakiem, mniam:)
A w niedzielę jadę do Auchana po zapas szpinaku,
bo będzie promocja szpinaku z Frosty- kostka za 2,69 + drugie opakowanie za 1 grosz.
Kupię na zapas, yeah!:D
Po zajęciach na uczelni poszłam na siłownię,
postanowiłam stosować się do zaleceń dotyczących zależności
między pulsem a spalaniem tłuszczu podczas biegania.
Obliczyłam "swój" puls i starałam się biegać tak,
by jakoś nadmiernie go nie przekraczać.
Udało mi się z taka intensywnością przebiec
aż 90 minut!
Bez zatrzymywania się:)
To mój rekord jak dotychczas, nie tylko w czasie biegania,
ale również w dystansie, bo pokonałam ponad 11 km:)
Nie wiem, jak tam moja waga, ważenie mam dopiero w piątek,
OBY był spadek.
Aaaaa, wystawiam dzisiaj aukcje na Allegro:)
Jeśli jesteście zainteresowane- zapraszam:)
https://app.vitalia.pl/listing/user/listing.php?us_id=7800471
Poniżej rzeczy, które sprzedaję,
a powyżej- link z bezpośrednim odnośnikiem do aukcji:)
Aaaaa, i na koniec- mój dzisiejszy outfit:D Ulubiony pajac w czaszki:)
Idę troszkę Was pokomentować:)
Anankeee
3 lutego 2014, 11:15Dzięki ;-) Wypróbuję.
Anankeee
1 lutego 2014, 20:55Ciekawi mnie jak przyrządzasz tego kurczaka ze szpinakiem? Brzmi zachęcająco ;-)
Rakietka
30 stycznia 2014, 01:33Ależ wynik biegowy!
deiii
30 stycznia 2014, 00:27Taka promocja?! No niech to - nie mam w pobliżu tego sklepu :(
MissPiggi
29 stycznia 2014, 15:48śmieszny ten pajacyk, ale jeśli jest wygodny, to do chodzenia po domu jak najbardziej :D I gratuluję tak długiego biegu, ja to ledwie 45 minut jestem w stanie :P
Martusiolina
29 stycznia 2014, 15:09Czaderski pajac! :) Chylę czoła za takie przykładne menu...
Cami91
29 stycznia 2014, 15:09Oooo może sobie sobie wygrzebię z Twojej aukcji ;)
ewelinagryzlakwp.pl
29 stycznia 2014, 15:03moja 3 letnia córka miała taki tkz.pajac do spania,,!
Ishita17
29 stycznia 2014, 13:34Jeju gratuluję ! :D ja jak biegałam w wakację, to najwięcejj 40 minut byłam w stanie przebiec :D
paula12398
29 stycznia 2014, 11:41Świetna sukienka! Podoba mi się jeszcze ta druga dżinsowa koszula i ten bluzko-sweterek w serduszka! :D. Najlepsze :PP
Pokerusia
29 stycznia 2014, 11:02szczęściara:-)
BernadettaBzdetta
29 stycznia 2014, 10:54Ide pobiegać, natchnęłaś mnie :D
mortishia24
29 stycznia 2014, 10:40Masz super pamiętnik i stylowo i ładnie jedzeniowo. Jeśli pozwolisz będę zaglądać tu częściej ;) Zaczynam zdrowe odchudzanie to i inspiracji troszkę się przyda ;)Pozdrawiam
Oktaniewa
29 stycznia 2014, 10:02fajna sprawa z tymi pajacami, zaczyna mi sie podobać ; D marzy mi sie 90 minut ; p w marcu, badz wczesniej, gdy snieg zniknie, startuje ; D
Pokerusia
29 stycznia 2014, 08:55fajowy pajac,można wiedzieć gdzie takie cudo można nabyć?;-)
agatep
29 stycznia 2014, 08:10fajnie,że nie marudzisz i się nie poddajez.oby tak dalej :-))) fajowy pajacello ;-))
jolakosa
29 stycznia 2014, 05:45156 to strasznie duzo , powinnas robic max 70 procent czyli 220-23 to 197 x70%to 138 uderzeń
pinkpower
29 stycznia 2014, 00:24Nie wymieniacie się między sobą notatkami na studiach? U mnie to wszyscy służą pomocą (prawie) :) Ja mam jutro 2 egzaminy, kilka już za mną, kilka przede mną. Sesja wykończy mnie psychicznie... :| Gdzie kupiłaś to wdzianko na dole? :D Rewelacyjne :D Chyba muszę takie sobie sprawić, bo zmarźlak ze mnie okropny, a to na pewno jest cieplutkie :) Brawo za biegi! Biegłaś dosyć wolno, ale liczy się, że bez zatrzymania i aż 1,5h! :)
oleczkadukaneczka
28 stycznia 2014, 23:12FAJNY PAJAC ;-)
Gosia8D
28 stycznia 2014, 22:59Podziwiam. :-o jaki śmieszny strój ;-)