Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szału nie ma

Dzisiaj załapałam doła. Znów się czuję gruba i brzydka, choć jakaś tam cząstka mnie wie, że wcale tak nie jest. Nawet nie weszłam na wagę, bo mam wrażenie, że jakoś tak spuchłam. Ech, ciężko mi. Brakuje mi wsparcia w domu. Oj nawet bardzo...

Wczoraj wypad do galerii handlowej, lody - a co ;) do tego zabawa młodego na zjeżdżalni. Ile te dzieciaki mają energii to szok :) 

No i półbrzuszki były. Odpuściłam sobie orbitreka z przyczyn prostych - zasnęło mi się przy usypianiu synka. No zdarza się najlepszym. A jak wstałam, to już zdecydowanie nie chciałam włazić na tę maszynę tortur dla tłuszczu. A, i muszę kupić jakiś smar, bo zaczyna mi skrzypieć to draństwo.

  • 19stka

    19stka

    5 lutego 2014, 11:58

    o matko hehe to masz" raj" na ziemi z synkiem hihi