Mily byl dzien. Fryzjer, troche czasu z Corka, basen z Synem, drobne zakupy, wspolny obiad, film z dziecmi, samotne winko..... Sniadanie - jajecznica z odrobina masla i ciemnym pieczywem; drugie sniadanie - 2 jablka; obiad - bulka z ziarnami i wedlina drobiowa, rosol; deser- lody waniliowe + wspomniane czerwone wino; do wina winogrona i 2 plasterki wedliny drobiowej. To na dzisiaj tyle.
Wpisalam w wyszukiwarke "samotnosc we dwoje". Duzo tego powyskakiwalo. Ja nie potrafie szczerze mowic o swoich uczuciach lub o ich braku. Ja chcialabym byc sama. Ale nie we dwoje.
Moja nowa fryzurka jest fajna. Chyba znalazlam w koncu to czego szukalam. Fryzury zmienialam od wrzesnia 2015 przynajmniej raz w miesiacu.
Schudlam. Nie duzo jeszcze ale czuje sie z tym super! Z ta moja tarczyca bedzie wolniej ale ja sie nie poddam. I zaczne w koncu cwiczyc albo maszerowac.
I moze w koncu lub nawet w najblizszym czasie powiem to czego nie czuje.