Moja waga jak na razie utrzymuje siena jednym poziomie. Zdarzaja sie wahniecia kilkugramowe to w jedna to w druga strone ale caly czas jest ponizej 77. Jadam o wiele mniejsze porcje i zdecydowanie uwazam na to co wkladam do ust. Nie trzymam sie jakiejs konkretnej diety. Nie podjadam miedzy posilkami i slucham swojego organizmu a przede wszystkim nie jem wtedy gdy nie jestem glodna.Do I Komunii syna pozostalo jeszcze dwa i pol miesiaca i jakos tak sobie mysle, ze nie dam rady zjechac tyle ile sobie zalozylam.
Zaczelam cwiczyc mowienie "chce sie rozstac". Od kiedy glosno wypowiadam te slowa w samochodzie gdy jestem sama jest mi latwiej w codziennym funkcjonowaniu. Dodatkowo druga strona jakby wiedziala co sie swieci jest przerazajaco mila. Jakby odbieral jakies fale a przeciez sam nie raz mowil ze tak na prawde nic oprocz dziecka nas nie laczy. Wyjasniam sobie te aspekty naszego zwiazku,ktorych nie akceptuje, ktore budza we mnie zlosc i oburzenie.