Dziś sukces, po raz pierwszy spalilam na silowni 700 kcal. Czeka mnie dziś wyjście do kina i jak pomyślę, że mam oglądać seans bez moich ulubionych nachosow z sosem serowym to aż chce sie płakać...
Dziś sukces, po raz pierwszy spalilam na silowni 700 kcal. Czeka mnie dziś wyjście do kina i jak pomyślę, że mam oglądać seans bez moich ulubionych nachosow z sosem serowym to aż chce sie płakać...
WielkaPanda
6 lutego 2018, 17:43Nie plakaj! Chrup marchewkę:-)
endorfina16
7 lutego 2018, 12:20Dałam radę.
WielkaPanda
7 lutego 2018, 13:01Brawo!