Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zasady diety, które przestrzegam


Moje wakacje zaczęły się dawno temu, ale dopiero teraz piszę. Wiecie, matury i te sprawy. Obiecałam sobie, że w czasie egzaminów nie będę sobie żałowała bo psychicznie czułam się słabo. Ale teraz mam już siłę na nowy początek i kontynuacje mojej diety. W czasie rozpusty podczas egzaminów przytyłam kilogram wiec ważyłam 63 kg, ale ten kilogram szybko znikł jak szybko zakończyły się egzaminy. I to dowód na to że przy mojej diecie efekt jojo to raczej coś niemożliwego do osiągniecia. A przypomnę wam, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia ważyłam 70 kg a we wrześniu 2014 -  jakieś 73. Czas na nowe zasady i  kilogramy znowu zaczną lecieć. 

Nie jestem dietetykiem, i jeśli ktoś chce brać ze mnie ,, przykład’’ to niech tą dietę przerobi na własne potrzeby. Pierwsze co musimy zrobić to uświadomić sobie co robimy. Ze mną było tak ze jadłam frytki które sama sobie robiłam, zupki chińskie, ziemniaczki, które zawsze były smażone specjalnie dla mnie, masa słodyczy pochłonięta przy ulubionym serialu i popcorn. Wszystko jest dla ludzi i nie zrezygnowałam z tego całkowicie, bo uwielbiam to. Jak już wiesz co robisz źle to wiesz z czego zrezygnować.

Mój  plan diety:

1. Motywowanie się – to ważne, jak się napatrzę na fajne ubrania na normalnie wyglądających dziewczynach to wiem czego chcę.

2. Uświadomienie sobie tego co jesz, ile jesz – w moim przypadku eliminacja, wieprzowiny (wołowiny nie lubię więc nie jem) bo jest średnio dla mnie zdrowa, wszystkich tłustych rzeczy, cukier(słodycze i zaprzestanie słodzenia napojów), Fast food i słodzone napoje  tez odpadają (pije wodę mineralną zwykłą albo gazowaną). Po prostu mówię temu stop.

3. Piątkowa lista -  ja robię taką listę piątkową czyli, to bez czego nie mogę żyć jem w piątek, taka nagroda za odchudzanie. To też jest ważne, kiedy wiesz, że do piątku zostało 2 dni i wtedy zjesz te frytki, wytrzymasz do piątku, ale zaczniesz jeść ich coraz mniej bo dzięki diecie twój żołądek się skurczy a ty nadal będziesz szczęśliwa bo zjadłaś te przykładowe fryteczki i wszystko co sobie zamarzysz. Uwierzcie, to naprawdę istotne, bo w diecie nie chodzi o to by się odchudzić a potem przytyć, taki wyjątkowy piątek w diecie równoważy wszystko w twoim organizmie i uczy go jak walczyć z tym typem jedzenia, po prostu nie będzie magazynował tłuszczu z tych frytek w szaleńczym tempie a twój metabolizm da radę to jakoś przerobić. Mam nadzieje że to jakoś wyjaśniłam.

4. Nawodnienie – jak wiecie istotne, polecam wodę mineralną albo gazowaną, dla mnie różnicy nie ma, lubię też soki ale bez cukru. A jeśli chodzi o napoje ciepłe to zielona herbatka bez cukru, zioła. Rezygnuje z wszystkiego co słodzone, kawy tez nie piję ( jeśli ktoś lubi to może ale ja postanowiłam że nie będę pić) i mleko też odpada.

5. Talerze – Nie koniecznie ale na początku mega pomaga. Staram się jeść na małych talerzach i miskach i w dodatku pałeczkami. Małe talerze i miseczki sprawiają ze twój mózg myśli że zjadasz pełen talerz i jesteś najedzona do syta a pałeczki spowalniają proces jedzenia, czyż nie cudownie?

6. Ilość posiłków i godziny – moim zdaniem bez sensu jeść 5 albo więcej małych posiłków. To prowadzi do maniakalnego myślenia o jedzeniu. Cały czas myślisz co zajść, która godzina i czy zdążysz, i czy zjesz odpowiednią ilość. Najlepiej jeść wtedy kiedy burczy w brzuchu. Każdy zna siebie i może dzięki temu dostosować ilość i wielkość posiłków. Ja robię się głodna o 11 przed południem no to czekam na ten obiad który mam o 12  a potem jem kolacje o 18. I tyle. Jeśli człowiek zaczyna dietę i ciągnie go do podjadania słodyczy  to polecam suszone owoce, niektóre są mega słodkie i od jednego kawałka już się odechciewa. Polecam jednak z tym walczyć.

7. Ruch – bez tego ani rusz. Nie lubię ćwiczyć ale fajne jest uczucie po treningu. Nie ćwiczę maniakalne bo nie przynosi mi to przyjemności. Zwykle zakładam słuchawki i skacze fikam, gimnastykuję się. Nie ważne jaka forma ruchu, ale ważne że nie siedzisz. 

To tyle na dziś. To moje zasady diety, działa to na mnie i jestem zadowolona. Nie polecam jej ale polecam słuchanie siebie i nie robienie nic wbrew sobie.

Motywacja na dziś :