Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga ruszyła


Waga ruszyła! Tak naprawdę miałam nieco więcej do spalenia, niż 0,3 - po prostu zważyłam się kontrolnie już po tym, gdy wpisałam tu wagę początkową. Tak naprawdę startowałam z 88 kg. Więc już za mną 1,3 kg!

Nadal piję duuuuużo wody, a wieczorem i rano po szklance wody z octem jabłkowym organicznym. Poza tym ćwiczę na razie tyle, ile mogę - czyli w domu, i jeżdżę na rowerze. 
Już nie mogę doczekać się karty na siłownię - we wrześniu. Ale to już niedługo. 
Jestem z siebie zadowolona. 
Zobaczymy, czy utrzymam tę motywację przez długi czas, potrzebny do osiągnięcia docelowej wagi... mam nadzieję! Nie, co ja mówię... mam pewność! Dobrej nocki wszystkim.
  • black.angel

    black.angel

    22 sierpnia 2012, 22:44

    Na pewno dasz radę :) trzymam mocno kciuki. Pozdrawiam

  • silly

    silly

    22 sierpnia 2012, 22:38

    Z takim nastawieniem, na pewno dasz radę :) trzymam kciuki :)