Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hej hej


Długo mnie tu nie było... Bo po prostu dałam ciała, i żarłam znów niekontrolowanie. Jakieś tam słodycze, a to tosty z serkiem żółtym zapiekanym, a to jeszcze jakieś batoniki czy sewendejsy... Ale KONIEC! z tym. Mam dosyć tej mojej nadwgi, a raczej póki co, otyłości. No. Zaktualizowałam dziś informacje na pasku. Bo cóż.. od września, to wstyd się przyznać, ale z całkiem fajnej już wagi 81,70 przytyłam znów parę ładnych kilosów, i w styczniu ważyłam znów 87,10 kg. Ale zapisałam się do dietetyczki, i od tego czasu schudłam już 3 kg. Cóż, może 84 kg to nie jest jakaś rewelacja, tym bardziej, że mój cel jeszcze daleeeeeeeko.. ale Hm, cóś tam do przodu. Także pozdrowionka, i trzymajmy się mocno, dziewczyny!
  • OtulonaOceanem89.lodz

    OtulonaOceanem89.lodz

    7 marca 2013, 19:58

    Dziękuje bardzo za słowa otuchy i również życzę samych sukcesów w walce z własnymi słabościami:)

  • domino71

    domino71

    24 lutego 2013, 17:32

    ważne, że się pozbierałaś, ja też...

  • aannxx

    aannxx

    24 lutego 2013, 11:20

    Powodzenia!;)

  • nipepsi94

    nipepsi94

    24 lutego 2013, 11:20

    będzie dobrze , najważniejsze zeby znaleźć w sobie siłe i nie ulegać pokusom. Sukces gwarantowany :)