Kurde mam dosyc, ciagle waze tyle samo. stala wage blleeee .Juz mnie to mega irytujee. Niby sie jakos specjalnie nie objadam ,a efektow nie ma . Ja nie mam do tego sily,ani cierpliwosci.
Policze sobie dzisiejsze kcl ,za momencik. Od przyszlego tygodnia wraz z nowym semestrem i nowymi wyzwaniami , zapisuje sie na silownie i mam nadzieje,ze tak bedzie mi lepiej. plus dietka . Niby nie chce schudnac niewiadomo ile, bo 5kg ,a wcale to nie takie latwe. Ten tłuszc nie chce mnie opuscic , no i mam emga cellulit . czuje sie jak bym miala cialo 50latki .maskra, az mam ochote wziac noz i wyciac sobie to i owo. ehhh
ps. dzisiejsze kcl - ok 700 ,ale bez kolacji