Kolejne centymetry w dół :)
- 3cm w talii
- 3cm w biodrach
Zmora mojego życia (czyt. Brzuch) stoi w miejscu - ale już ja się z nim rozprawię w styczniu!
Jutro mam imprezę firmową. Myślę nawet nie tyle o tym, że popłynę z alko, z kaloriami ... Ale o tym, że przecież ja jestem gruba i jak ja będę się prezentowała. Kupiłam sobie tunikę w rozmiarze 48/50. Jest ładna, jednak jak ma się sporo ciała, to średnio się wygląda nawet w ładnym ciuchu. Pocieszam się tylko tym, że na przyszłe christmas party będę wyglądała zniewalająco :) to pewne! Każdego dnia powtarzam, że już na majówkę będę "fajna dupa".
A tak poza tym to dużo pracuję i nadal przygotowuję się do świąt. Piekłam pierniczki, załączam zdjęcie :) ale spokojnie, zjadłam tylko jedno ciasteczko, reszta leżakuje do świąt i mam zamiar zjeść ich tylko kilka :)
annna1978
15 grudnia 2019, 16:43Przepiękne:)))
KiedysBedeMama
14 grudnia 2019, 11:48Piękne pierniczki 🙂 jak się wyśpisz to na pewno lepiej się poczujesz ,to zawsze działa, niezależnie od wagi 🙂
ewelina230419
13 grudnia 2019, 21:57Trzymam kciuki