Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4


Na wadze 86,7kg. Nieduży spadek bo 200g ale zawsze spadek. Dzisiaj dalej kontynuuję zdrowe ale normalne jedzenie. Bez fitness. 

Posiedzę w domu. Zrobię obiad. Wyprasuję. Pali sie w kominku. Jest fajnie.

Czekam, aż córka wróci z Poronina do Krakowa. 

Nasypało mnóstwo sniegu i jest ślisko.

I jutro niestety znów do pracy.

A tak na dworze: