Wczoraj były moje 18. urodziny. Jestem już dorosła. Nie nawidzę siebie, nie nawidzę mojego ciała, nie nawidzę mojego życia, nie nawidzę świata.
Dzisiaj znowu beczę przez jedzenie. Tak, to jest choroba, nie umiem sobie sama z tym poradzić. Dzisiaj waga wskazuje już 61 kg. To od wakacji +4kg. Nieźle się zapuściłam, wiem. Ale ja naprawdę jestem chora, nie umiem sobie z tym poradzić. To jest silniejsze ode mnie.