Witam dziś jest mój 4 dzień zmagań.Pogoda jest piękna słoneczna jak na styczeń więc i we mnie pełno optymizmu -znalazłam fajna piosenke ,,dziewczyna z gór" więc nogi same mi chodzą a przy tym zawsze to moze zgubie troszeczke tłuszczyku-trzeba się pocieszać.Od 2 dni zaczełam ćwiczyć z Ewą Chodakowską -ale ciężko jest chociaż po kilkunastu sesjach pewnie bedzie coraz łatwiej wykonać wszystkie ćwiczenia bo normalne jest to iż z taka waga jaką ja mam nie można wszystkiego wykonać ale najwazniejsza jest systematycznośc a rezultaty przyjda napewno.Dobrze że mam koleżanke która dodatkowo ze mna biega wieczorami bo w samotnosci ja przynajmniej nie lubie a tak to to zawsze nawet z biegania czerpie przyjemność.Codzien jedynie modle się aby się nie złamać pomimo iż niechodze głodna ale wiecie OCHOTA na coś jest silna i musze naprawde się troszeczke natrudzić żeby to ona nie zwyciężyła.
zagrubabuba
18 stycznia 2015, 15:16Wow ja również Cię podziwiam, że biegasz. Ja pomimo tego, że również jestem sprawna pomimo wagi, to biegać nie mogę - męczę się mega szybko do tego bolą mnie stawy. Życzę powodzenia!
ewelina2015
17 stycznia 2015, 14:15powiem ci że wbrew pozorom jestem sprawniejsza fizycznie od niejednego chudego ale z chodakowską nie daje na razie rady ale przyjdzie na to czas jeszcze a najbardziej zależy mi na znajomościach z osobami które tak jak ty mają wielka wage bo wtedy łatwiej zwłaszcza jak widze u ciebie rezultaty.Myśle że im częściej będziemy odwiedzać profile osób takich jak my to bedziemy miały większą determinacje aby osiągnąć to co chcemy.Z mojej strony życze ci również wytrwałości i prosze o wsparcie bo ono jest tutaj nam naprawde potrzebne.
andzia09021974
17 stycznia 2015, 13:38Wow, podziwiam Cię, że biegasz. Mi ciężko jest czasami nawet maszerować - krzyż mi wysiadał. Teraz jest coraz lepiej,ale przy większym wysiłku czuję bóle w stawach. Nie wiem czy też nie powinnaś uważać przy tej wadze. Trzymam kciuki za wytrwałość :)