Hej
Po równiutkich 6 miesiącach i trzech tygodniach rozstałam się z chłopakiem. Oczywiste,że czułam się okropnie. Były łzy, generalnie to w takich sytuacjach zazwyczaj nic się nie chce, tylko jeść i leżeć w łóżku. Ale mnie myśli by zabiły. Robię wszystko,żeby nie myśleć. Wygadałam się przyjaciółce, wróciłam rowerem do domu, zaraz poszłam biegać, teraz czuje się nawet b. dobrze. Nastawiam się, jakby tego nie było, nie myślę. Chyba mu wybaczę- w sensie,że nie będę na niego zła, nie wrócimy do siebie, chyba już się nie znamy.. ;d Wyznaję zasadę :
Po prostu :)
Także dziś dzień pod względem diety.. WIELKI PLUS! ♥♥ sama jestem w szoku, bo to dołujący dzień
Co do aktywności.. rano turbo, skakanka 22minuty, rower pewnie ok. 20 (dojazd do koleżanki), bieganie ok. 60 minut - zrobiłam sporą trasę, a mogłabym biec i biec! razem ok. : 2h22minut
Sama nie wiem, jak podsumować ten dzień? Mam chwile, kiedy chcę płakać,jest mi ciężko. Ale endorfiny ratują..
pozdrawiam :)
PS. Aha, i w sobotę szykuje się impreza...
grafka
30 sierpnia 2013, 13:53;o zazdroszcze tej reakcji ! Moja siostra po zerwaniu juz 3 miesiac sie rozkleja..
MusingButterfly
30 sierpnia 2013, 12:38Swietnie sobie z tym radzisz :) a wyplakac sie trzeba , rozladowac emocje :)
Aguilerra
30 sierpnia 2013, 10:08Wydaje mi się że wypłakać się musisz i tak, bo jeśli nawet na razie dajesz radę , to chyba tylko dlatego, że aż tak nie odczułaś jego braku a to się może pojawić w najmniej spodziewanym momencie. Moja rada, płacz teraz, niż jakbyś miała później wylewać żale.:)
@Kamila
29 sierpnia 2013, 23:46Ja ponad tydzień temu rozstałam się z chłopakiem po prawie sześciu latach- powiem Ci, że to mnie motywuje do działania i do walki, o to, żeby poczuć się piękną, pewną siebie dziewczyną :) Trzymam kciuki za Ciebie!
Invisible2
29 sierpnia 2013, 23:36Będzie okej! Kiedy chce Ci się płakać to zaczynaj ćwiczyć, to nie dosyć, że zapomnisz o smutku to jeszcze pomoże w odchudzaniu! Powodzenia :)
siczma
29 sierpnia 2013, 23:19Bardzo dobra postawa;) żałuję, że od poczatku po zerwaniu z chlopakiem nie bylismy w dobrych stosunkach, bo po roku doszlismy do jakiejś przyjaźni;) i wieeeeeelki plus za to co zeobiłaś po zmiast sie zamartwiac!;)) trzymaj się!:**