Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzynasty dzień odchudzania 23.04.2012


Eeeeeeeeeee jestem zla na siebie...wczoraj tak mnie goscie zmeczyli, ze polozylam sie na chwile do lozka, bylam zmeczona i zasnelam...a co za tym idzie nie bylo zadnych cwiczen...:(tylko spacery w dzien. Mam jakis dzis dziwny humor, nei wiem co zjesc n sniadanie, nei mam zadnych pomyslow...kompletnie, ehh..No, ale trzeba cos zjesc...zjem, a potem morderczy aerobik.

Pozdrawiam kochane, jak po weekendzie?Ale u nas piekna pogoda, sloneczko, i sloneczko grzeje:)

Śniadanie:

4x lekkie pieczywo= 80 kcal

2 x plasterek szynki= 30 kcal

1 x plasterek zoltego sera= 35 kcal

2 x dzem= 46 kcal

Po sniadnku jestem, aerobik zaliczony, lece pod prysznic, ale piekna pogoda sie robi, nic tylko na rowerek skoczyc, juz sie ni moge doczekac za dwa dni wazenie:)hmm....ile spadnie....

zeby jeszcze czlowiek mial wolna glowe od problemow, mysli trapiacych , ehh czuje ze moje dobre samopoczucie spada, i znowu nadchodzi uzalanie sie nad soba...

Obiad:

4 x tostowe pieczywo=194 kcal

2 x plasterek zoltego sera= 70 kcal

2 x plasterek szynki=30 kcal

ketchup=30 kcal

i galaretka=35 kcal

Razem:550 kcal

o kurcze...tak wiem co powiecie...stanowczo za malo...nie wiem jak to sie stalo, wlasnie bede wpychac w siebie galaretke...kurde pierwszy raz tak malo...ale nie chce mi sie jesc...moze przez to, ze jestem zdolowana, boli mnie glowa

Jeszcze dzis czekaja na mnie cwiczenia.

 

  • kluska1994

    kluska1994

    23 kwietnia 2012, 19:33

    Ja weekend zawalił konkretnie :( ruszamy od poniedziałku na nowo i ostro!!

  • taita

    taita

    23 kwietnia 2012, 13:56

    to witaj w klubi u mnie weekend tez masakralny ale dzis ruszam z kopyta :-)

  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    23 kwietnia 2012, 12:46

    powodzenia :)

  • fatty1986

    fatty1986

    23 kwietnia 2012, 10:56

    czasem dobrze jest dac sobie jeden dzien laby.. taka regeneraja organizmu

  • Charlee

    Charlee

    23 kwietnia 2012, 10:45

    U mnie tragicznie po weekendzie ah.. szkoda gadac..