Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
BEZ REWELACJI.


Jak w tytule.

Tydzień drugi przyniósł efekt 0.5 kg mniej. A pomiary bez rewelacji. Zastanawia mnie czemu w talii powoli się traci a w brzuchu i biodrach wręcz rośnie. 

Na obiad mięsko z indyka gotowane w rosołku. A na kolację nie mam pomysłu. Miałam jechac po dzieci do szkoły ale nie będe tego mojego brzdąca brać w taki wiatr.

Ćwiczenia mam już za sobą, rano do tego brzuszki zwykłe i skrętne i myślę czy by wieczorkiem nie  poćwiczyć jeszcze. Ale może to już za dużo. na jutro musze znaleźć coś modelującego na brzuch. Bo to on jest najgorszy w tym wszystkim.

Pogoda u mnie kiepska, choć są przejaśnienia. Wczoraj i dzisiaj rano śnieg a do południa już wszystko znika. 

  • izka1985m

    izka1985m

    17 marca 2014, 15:30

    Musisz uzbroic sie w cierpliwosc, na efekty trzeba zazwyczaj dlugo czekac. Ale chociaz masz spadek na wadze, a to juz jest cos pozytywnego, prawda? :)

  • BigMum

    BigMum

    17 marca 2014, 14:03

    duzo cerpliwosci, ja tez juz bym chciala mega efekt, ale juz jestem zadowolona, powoli do celu uda sie glowa do gory