Sorki za taki tytuł ale nie mam pojęcia co wymyślić.
U mnie z dietką może być chociaż po wczorajszej wizycie gości waga pokazała +1kg ale myślę że szybko uda się to zgubić. Moim zdaniem goście i imprezy rodzinne, nie mówiąc już o proszonych obiadkach czy kolacjach to zguba dla diety bo na takich stołach nigdy nie ma nic dietetycznego.
Wiosna idzie ale i tak u nas zimno. Dziś w nocy było -8, przez dzień nie spodziewam się więcej niż +1. Przynajmniej słoneczko wyszło, to zaliczyłam już mały spacerek z młodym, a drugi po południu jak pójdziemy po starszego do przedszkola.
Dziś w menu:
- śniadanie: 2 kromeczki razowe z szynką
- II śniadanie: koktajl ananasowy
- lunch: kanapka z sardynką
- obiadokolacja: kotlet z piersi drobiowej (pieczony w piekarniku)
smoczyca1987
6 marca 2012, 08:39o tak, proszone obiadki to zuo! najważniejsze by w takich momentach nie popłynąć zbytnio i będzie wilk syty i owca cała :))
sQzmeee
5 marca 2012, 12:06mniam menu pycha ^^ uwielbiam wszystko co związne z kurczaczkiem^^ ;p powodzenia w odchudzaniu :)))