Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wspanialy tydzien...


Nic tylko sie cieszyc!!! Ten stary babsztyl , o ktorym mowa 2-3 wpisy temu, zadzwonil na straz miejska i dostalam mandat....co prawda caly czas stoja tam samochody, ale straz przyjechala akurat godzine po tym jak tam stanelam chyba w poniedzialek. Dziwny zbieg okolicznosci, nie? A samochody i tak dalej tam parkuja...brak slow. Jeszcze tesciowa mnie dobija, bo caly czas dzwoni po mojego meza zeby jej robil zakupy,a mieszka 25 km dalej. I tak zawsze kiedy maz mi jest potrzebny to go nie ma....naprawde staram sie byc cierpliwa, ale nie wiem ile jeszcze mi tej cierpliwosci wystarczy...
Za to dietkowo wysmienicie mi idzie!! Co prawda wczoraj i dzis zjadlam po kawalku karpatki, bo sama upieklam pierwszy raz w zyciu i nawet mi wyszla!!! No ale to kosztem drugiego sniadania;)