Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:D


drugi dzien dietki schudlam ten kilogrm nie wiadomo skad ... dobre i to:D rano musli potem baton zupa a przede mna szklanka pomidorowego bulionu i budyn czyli okiej:D do tej dietety gotuje sobie paczke brokulow ... niby wszystko jest super smaczne ale to sa takie male porcje wszystko po 250ml czyli mala garsteczka... wydaje mi sie w takich chwilach ze mam zoladek wielkosci pilki plazowej ... zakwasy mam takie po cwiczeniach ze chodzic nei moge  mieszkam na 3 pietrze wiec cierpie okropnie ide dzis na spacer moze je rozchodze...
  • paulecia

    paulecia

    5 sierpnia 2011, 21:11

    no to pieknie Ci idzie. najgorsze to 'zmniejszyc' zoladek... potem juz bedzie tylko lepiej! :)