Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:]


juz jeden kilogram sobie poszedl:]
wczoraj zrobilismy plan finansowy bo mamy kiepe z kasa w tym miesiacu strasznie to slabe bo musimy za ta pensje kupic prezenty...mamy awaryjnie na karcie platniczej nom ale musze ja kiedys splacic anie bujam sie z dlugiem 2000 przez 4 lata:/
nie wiem jak to mozliwe sa ludzie co zarabiaj polowe tego co my np moi rodzice a jest ich 4 w domu i maja chate wiec wyzsze rachunki i daja rade:/ a u nas co miesiac ta sama walka i szarpanie sie ... a pracujuemy 7 dni w tyg i nic z tego nie mamy:(
ja mysle ze my za duzo kasy przejadamy moj uwaza ze wydajemy na pierdoly ...
dlatego postanowilam sobie ze w tym miesiacu bede mega oszczedzac na swoim zarciu mam pelno jakis zup w proszku kisieli nie wiem po co je kupuje a potem leza w szafce wiec oczyszcze troche kuchnie... nom i cala masa herbat musze je zaczac pic bo sie sterminuja:/
eh niech ten rok sie juz skonczy....

  • caiyah

    caiyah

    30 listopada 2011, 17:16

    wiesz mi się wydaje, że pewnie oboje macie po części racje co do tego gdzie kasa ucieka- trochę ograniczeń i będzie dobrze. Ja zawsze robię tak, że jakąś drobną część zarobków "odkładam" i to jest żelazna część nie do ruszenia- muszę budżet planować bez nich. A potem na nagłe wypadki jak znalazł.

  • UzaleznionaOdJedzenia

    UzaleznionaOdJedzenia

    30 listopada 2011, 09:19

    zupy w proszku daj facetowi :P