Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
-0,5 kg, mało, ale zawsze coś :)


61,5 kg (-0,5)

Może troche przesadzam z tym codziennym ważeniem, ale muszę się kontrolować.
Teraz widzę jak jeden dzień odstępstwa od diety, mimo że lekki to potrafi podnieść wagę, a to już nie tak łatwo zgubić. Ale i tak jestem zadowolona :)  Jeszcze ponad miesiąc temu miałam na wadze 64 kg :)

Trzeba wytrwać :)

Posiłek I: płatki owsiane z mlekiem
Posiłek II: kromka z serem żółtym i trochę sałatki owocowej (ananas, brzoskwinia, rodzynki )
Posiłek III: 2 kromki z serem i szynką
Posiłek IV: bułeczka maślana + troche sałatki owocowej


Dziś przyjechała do mnie rodzinka, więc na trening nie było chwili.


  • alex156

    alex156

    26 grudnia 2012, 13:17

    Codziennie ważenie po jakimś czasie doprowadza do szaleństwa. Na początku jest fajnie, bo wszystko ładnie spada, ale potem jest coraz wooolniej i wooolniej. Najlepiej jest wchodzić na wagę raz w miesiącu

  • MyDarling

    MyDarling

    26 grudnia 2012, 13:11

    Ważne, że cokolwiek spada:D gratulacje;)

  • Inkaa93

    Inkaa93

    26 grudnia 2012, 13:03

    gratuluję :) Już nie mogę się doczekać, kiedy i ja będę mogła tak mówić, że "jeszcze miesiąc temu ważyłam 3 kg więcej" :D

  • paulinka2309

    paulinka2309

    26 grudnia 2012, 12:57

    ja tez ważę się codziennie,zeby nie pomyslec :mały wyskok nie zaszkodzi ;) pozdrawiam i życzę więcej kg w dół ;)