Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam serdecznie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 833
Komentarzy: 12
Założony: 25 stycznia 2021
Ostatni wpis: 1 lutego 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Falklandy

kobieta, 39 lat, Garwolin

163 cm, 68.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2021 , Komentarze (6)

Jak już wiecie z poprzedniego wpisu, kiedyś już się wzięłam za siebie i udało mi się zrzucić ponad 13 kg w 3-4 miesiące. Jadłam mniej, korzystałam tylko z małych talerzy, dużo piłam płynów, ograniczałam żywność przetworzoną, unikałam fast foodów i słodzonych napojów, skakałam na skakance więcej i więcej oraz ćwiczyłam z Chodakowską w domu na dywanie. 

Minęło 6 lat i jestem na dobrej drodze, żeby wrócić do mojej dawnej wagi. Postanowiłam więc ograniczyć moje napady obżarstwa i powrócić do 4-5 posiłków na dzień i trochę się poruszać, bo ostatnio ciągle siedzę w domu, a pandemia nie ułatwia sprawy.

Przyznam szczerze, że "trenerka wszystkich Polek" trochę mi się znudziła. Moje ulubione programy to secret, skalpel 2 i slim fit, czyli nie za dużo podskoków i jakiś tam wygibasów, ale znam je na pamięć. Zrobiłam mały research i znalazłam Olę Żelazo i Codziennie fit. Poznałam nieco Kołakowską (nie pamiętam jej imienia🤪), ale jeszcze nie wiem, czy się zaprzyjaźnimy. I została mi jeszcze polecona Pamela Reif - może coś z tego będzie. W tym tygodniu poćwiczę z każdą z pań i mam nadzieję, że znajdę coś dla siebie. 

Dzisiaj już od rana potrenowane, a towarzyszyła mi Ola Żelazo i moja córka (9 lat). Trening był łatwy i zarazem trudny. Niestety nie jestem zbyt gibka, więc wszelkie rozciągania to dla mnie droga przez mękę, ale dam Oli jeszcze szansę, bo właśnie tego spodziewałam się po specjalistce od jogi.

Nawiasem mówiąc zdecydowałam się na ten trening, bo jednak pilates jest ćwiczeniem na macie i na boso, a moje buty do ćwiczeń w domu używałam do sprzątania starej obory, która obecnie jest garażem. Buty trochę mnie cisnęły w palce, więc nie miałam skrupułów, tym bardziej, że potrzebowałam pełnego obuwia. Mata, którą posiadam też pozostawia wiele do życzenia. Kupiłam ją kiedyś w decathlonie za niecałe 10 zł i .... Lata po podłodze, rozciąga się, ma mnóstwo wgnieceń i nawet jedno jest przebite na wylot!

Ale jestem już po zakupach i jeszcze przed drugim śniadaniem skoczyłam do paczkomatu. A jutro będę testować moją nową matę 💜

Ps. Korzystając z YouTube nie da się ćwiczyć, co rusz wyświetlają się reklamy! Czy jest sposób na to, bez zakupu YouTube premium?

25 stycznia 2021 , Komentarze (6)

No dobra, znów zadbam o siebie i czas zrzucić kilka nadprogramowych kilogramów. Postanowiłam podejść do sprawy super na zdrowo, ale też, póki co, bez wydawania kasy na diety. Akurat mija 6 lat od czasu kiedy w 2015 postanowiłam wziąć się za siebie i zrzuciłam blisko 15 kg jedząc jak zwykle, ćwicząc z Chodakowską i skacząc na skakance. Potem jednak ciąża i poluzowanie diety i jestem prawie w tym samym miejscu, co wtedy.

Na razie nie ćwiczę, tylko dieta. Będę korzystać z gotowego jadłospisu od Dietoterapia Lenartowicz. Już kiedyś poznałam tę stronę, ale chwilę podglądałam, czasem skorzystałam z jakiegoś przepisu. Dziś brakuje mi różnorodnego pożywienia w ciągu dnia, dlatego zdecydowałam się na ten krok. Dobrze się składa, ponieważ mój pierwszy tydzień to też pierwszy tydzień w jadłospisie, dzięki czemu nie będzie mi się mylić, choć przyznam, że to chyba bez znaczenia, kiedy zaczyna się z niego korzystać. Na początek zamierzam obkurczyc nieco żołądek i przyzwyczaić się do mniejszej dawki jedzenia oraz prawie zrezygnować z cukru. 

Życzcie mi powodzenia.

Pozdrawiam,

Falklandy