Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień siódmy


Michał już wyjechał..smutno:(

Impreza wczoraj bardzo udana! Za to jestem supr niewyspana i muszę zdrzemnąć się zanim zabiorę się za porządki. Sobota dla mnie jest dniem relaksu. W niedzielę czuję zawsze to napięcie związane z kolejnym tygodniem pracy.

Zakupy dziś zrobione. Zawsze po wypłacie szaleję, a potem jest ciężko. Teraz jednak przestawiłam się na kupowanie raz w tygodniu i to naprawdę super rozwiązanie. 

Dieta dziś = brak diety - śniadanie dopiero ok 13 ( koktajl oczyszczający i gołąbki od mamy:) przed chwilą zjadłam 3 mandarynki i parę cukierków. Kolacja ma być już zdrowa - została mi jeszcze sałatka. Dorzucę do niej świeżego kurczaczka.

Idę się zdrzenąć, potem sprzątanie, ćwiczenia. Potem mają wpaść znajomi.

Miłego wieczoru robaczki:*

  • angelisia69

    angelisia69

    27 lutego 2016, 16:52

    gołąbki na dodatek mamine ;-) uwielbiam!Milego weekendu