Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień dziewiąty


Zepsuła mi się waga - stanęłam dziś na niej rano, a tam error! Pomyślałam, że to znak, by tak często na niej nie stawać :P w sumie nie wiem, jak ją naprawić. Z ciekawości zważyłam się u rodziców. Niestety na ich wadze ważę zazwyczaj mniej niż na swojej, więc nie wiem, jaką mam naprawdę mam wagę ;/

Dziś na śniadanie miałam chleb żytni z czymś a'la smalec - wczoraj jak robiłam ( olej kokosowy plus jabłuszko, przyprawy) roznosił się przepiękny zapach. Dziś jednak próbując tego, czułam się źle..siedzi mi to chyba wciąż na żołądku. I powoduje, że nic nie chcę jeść. Zjadłam jednak jabłuszko, sałatkę, jogurt, teraz zrobię sobie 2 grejpfruty.  

Pokochałam kiełki!

  • angelisia69

    angelisia69

    1 marca 2016, 13:11

    hehe,waga nie jest istotna,najwazniejsze sa zmiany ktore przechodzisz,zmiana nastawienia i podejscia do zycia,zdrowe nawyki itd. Taki smalcyk brzmi pysznie,a kielki uwielbiam,zawsze mam w lodowce

    • Fasola2016

      Fasola2016

      1 marca 2016, 22:48

      To prawda, zmiana życia na lepsze jest tu najważniejsze:) Dziękuję za wsparcie!

  • roogirl

    roogirl

    29 lutego 2016, 22:39

    Hehe nom to musi być znak.

  • ellephame

    ellephame

    29 lutego 2016, 22:38

    Też kocham kiełki :) pozdrawiam

  • xwxexrxoxnxixkxa

    xwxexrxoxnxixkxa

    29 lutego 2016, 21:38

    Tak kielki sa pychaaa:)