Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień trzeci - sesja treningowa


I po sesji treningowej. Udało się przebiec te 4 km. Nawet więcej. I to pod górkę ;).

Dzisiejszy wypad na siłownię obił się wyłącznie o bieganie - ot tak, dla zdrowia.
Zobaczymy, czy jutro po takim dystansie będę mógł w ogóle chodzić, bo coś mnie pobolewa, ale myślę, że warto było:).

Z rana podam "wynik" wagowy i sprawdzimy, czy masa spadła.
  • jaMODLISHKA

    jaMODLISHKA

    24 sierpnia 2010, 15:09

    wow zazdroszczę siły, u mnie bieganie to najsłabsza strona...