Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem Bridget Jones... (photos)


Obejrzałam ten film po raz kolejny...

Po raz setny...

Spokojnie mogę się utożsamiać z główną bohaterką.

A więc... Dzień dobry. Nazywam się Bridget Jones. Moje życie jest fajne, ale do dupy. Zupełnie jak Bridget (pomijając końcówkę filmu).
Chcecie dowodów? Proszę uprzejmie.

Aktualnie czuję się tak:

I tak:

Wczoraj było tak:

Mój aktualny rozmiar majtek:

A powinien być taki:

Środowisko dookoła mnie tylko dołuje, więc muszę...

A następnie...

Żeby znaleźć..

I być...

A poza tym...

A więc ZBIERAĆ DUPY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

PS. A to co czytacie, to właśnie Pamiętnik Bridget Jones.

  • Maratha

    Maratha

    25 stycznia 2016, 10:31

    you made my day :)

  • garfildus

    garfildus

    24 stycznia 2016, 21:51

    No no no, jaki kombak :) Wiesz..ja mam parę takich majtów na zbyciu :D

  • lilia_roza89

    lilia_roza89

    24 stycznia 2016, 17:29

    Och, uwielbiam Bridget! :)

  • Lanolinaaa

    Lanolinaaa

    24 stycznia 2016, 17:23

    :D

  • czarnaOwca2014

    czarnaOwca2014

    24 stycznia 2016, 16:58

    Super wpis :) Fajnie to przekazalas :) Podoba mi sie ale fakt jest faktem ze trzeba brac sie do roboty :)

  • angelisia69

    angelisia69

    24 stycznia 2016, 16:48

    ja nie przepadam za Bridget jakos,nie rozumiem tego fenomenu jej

  • saga86

    saga86

    24 stycznia 2016, 15:52

    Świetny wpis, ale moja Droga nie przesadzaj zbieraj się i do roboty :) samo się nie zrobi :)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    24 stycznia 2016, 15:34

    uwielbiam ten film :D

  • SylwiaOna

    SylwiaOna

    24 stycznia 2016, 14:50

    hahahhahaha rozwaliłas mnie :D wpis krótki i na temat :D