Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela - w oczekiwaniu na dietę :)


Czekam właśnie na dietę. Dzisiaj o 11 ma być rozpiska na cały tydzień. Zobaczymy co z tego wyjdzie, jestem dobrej myśli :)

Poniżej obiad z wczoraj. Byłam cały dzień w pracy, nie było czasu gotować. Kupiłam kiedyś w Lidlu mieszankę ryż+gyros (mrożonki). Fajna sprawa - jak nie masz czasu siedzieć w kuchni, a w brzuchu ssanie ;)

Koktajl: mleko sojowe waniliowe, mandarynki, kiwi, banan :)