No i .. cały tydzień stres w każdym zakamarku. Dopadł. Mnie dopadł. Na szczęście (no bo trzeba się doszukiwać pozytywów w każdej nadarzającej się rzeczy) ja stresów nie zajadam, a wręcz mam skurcz żoładka i po takim zakręconym tygodniu mam -1,3 kg na wadze. Czyli 65.1 dziś z rana, ale przezornie nie zmieniam na pasku .... Poza tym jako honorowy dawca krwi zgłosiłam się ładnie na termin do oddania i ... zonk ... nie mogłam gdyż w ciągu 3 miesięcy moje żalazo spadło o 2 punkty (jest teraz poniżej normy) i zamiast oddania krwi dostałam tabletki na miesiąc z żelazem ... Pierwszy raz mi sie coś takiego przydarzyło! O losie starczy już tego "dobrego" w tym tygodniu :)
Kule3ka
28 lipca 2014, 13:30no prosze jaka metoda na schudniecie :) Nie zazdroszcze stresow, ale wynik super! :)