Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
One one


 czas dokonać analizy. Co dał mi dzisiejszy dzień ? Jakich dokonałam postępów? Co udało mi się osiągnąć? ABSOLUTNIE NIC... Nie chcę mi się gadać już o tym, że wpierdolilam ochydne kartonowe ciastka z Serbii :/ i jakies inne tureckie z pianką i kokosem... Chyba powinnam przestać wspierać rynek tamtejszych krajów i przestać kupować ich szajs... Ale nie kurwa.. Kupie, bo trzeba.. bo muszą być... Bo nie wiem na jakiego grzyba wydaje na to pieniądze zamiast zainwestować na bukiet kwiatów cmentarnych, bo tym sposobem kopię se grób. What's the fuckkkk.. także po tym ekscesie super 5min przyjemności, która poprzez średniej jakości tych wyrobów była no.. średnia... Ubralam się... Tzn zalozylam kurtkę na moje ubranie "domowe" i wybylam na misję do sklepu... W czasie drogi zaczepia mnie jakaś baba, ale Milena cwaniaczek słuchaweczki na swoich odstających uszach satelitarnych i "Nie słyszę Pani wiec idę w długą". Wchodzę do sklepu na dział pt." Kawa i herbata" patrzę oglądam... Jest... Zielona detox extraaaa z pokrzywą. Nooo super nieee ! I to opakowanie takie no kurde eko bio dizajn żeby tylko się konsumentom wydawało, że to co pomoże... I nagle z normalnej osoby robi się super ekstra fit ludek, który wali 500 fotek herbaty i daje na instaaa. No wzięłam to do koszyka, obrocilam się i wzięłam musli bez cukru, najtańsze... Najzdrowsze... Bo przecież na rano całe pudło upadło na podłogę jak to zazwyczaj u mnie się dzieje ... Muszę popracować nad gestykulacją rąk, bo cały serwis obiadowy również poszedł z dymem ( a raczej z moimi rękami). Podchodzę do kasy, daje to na taśmę i nachodzą mnie myśli " o boże ludzie się gapią czemu się gapią?! Czy oni wiedzą, że jestem nienormalnaaaaa, pewnie się śmieją że tu musli a tu jakiś detox no ale dobra.. jakiś typ który stoi równolegle ze mną patrzy się... Kiedy ja się patrzę on ucieka wzrok... Boże ja wiem że wyglądam okropnie... Że mam dwa włosy na krzyż, że kitka z grzywki nie pomaga i wyglądam jak ćpunka... Człowieku NIE PATRZ SIE NA MNIE . Za mną jakiś dwóch ciapakow sapią nade mną... Jaaaaa i się śmieją... No tak sama bym się śmiała z siebie... Odwracam się... No  ZAMKNIJ RYJ Cisza... Koleś przede mną wygląda na takiego jakby starzy jego w szkole robili a on miał co najmniej najlepsze noty ; / no i co... I kasjerka go podrywa... Boże czy to się dzieje na prawdę.. ja chciałam tylko herbatę zielona kupić ;/// dobra kasuje... "Zbieraaaa Pani karty ?- Nie.. :| Ma Pani Payback kartę?! -Nie :| Chce Pani paragon? - NIEE... " I ide... Ide z tej dziczy wracam do chaty .. wykąpie się i napiszę opowiadanie o kupowaniu herbaty...(tak ktoś.tu ma dryg do zostania raperem) Jako że lekarka po studiach medycznych w Waszyngtonie Dr.Milena F. Sama sobie ściągnęła gips to pójdzie pod autostradę o 6 rano i będzie udawać, że biega... A potem wyrzyga płuca... Więc Milena idzie spać.a.jutro spina dupe i zapomina o dzisiejszym dniu...a nie .. bo teraz mi się przypomniało. Czy oni z urzędu pracy są pojebani... Czy tych kobiet nikt nie ruchaaaa...

 5  plików papierów do wypełnienia z czego 10stron do wynajmującego mieszkanie...WTF... A co on do tego ma czy ja idę do pracy czy nie ;/ i najlepsza strona pt."dla Niemców którzy nie są Niemcami" serio ... Nie mogę.. mózg mi się pali... Dobranoc