Wczorajszy poranek odpoczywałam nad rzeką. Opaliłam się na kuszącą czekoladkę, a mój facet na ponętnego raczka Wieczór jak co tydzień spędziłam pod znakiem treningu obwodowego i jak zwykle martwy ciąg był moim "oczkiem w głowie". Pamiętam jak zaczynałam przygodę z siłownią, 30s z 20 kg był w sam raz, a teraz chcę więcej i więcej, jednak kontroluję zmiany, bo spotykam kobiety, które zatraciły proporcje i wyglądają jak odwrócone trójkąty - są dla mnie przestrogą. Kobieta ma być kobietą!