Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Poszłam o rok wcześniej do szkoły. Wierzę w to, że jeżeli czegoś chcesz, to znajdziesz sposób żeby to zdobyć, a jeżeli chcesz czegoś tylko trochę-zawsze znajdziesz wymówkę. Interesuję się rozwojem duchowym, sztuką i historią. Chcę zadbać nie tylko o spadek wagi i centymetrów, ale przede wszystkim o to, by moje ciało było silne i zdrowe.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 390
Komentarzy: 7
Założony: 6 lipca 2013
Ostatni wpis: 21 lipca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
FilleEnRouge

kobieta, 29 lat, Białystok

168 cm, 61.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lipca 2013 , Komentarze (3)

   Odkrywam Amerykę, ale to niesamowite jak odpowiednia ilość wody wpływa na organizm:

-skóra wygląda świeżej
-brzuch nie jest aż tak spuchnięty
-polepszyła się koncentracja
-po prostu czuję się lepiej



   Poprzednim razem ustaliłam sobie dolny limit 1,5 L wody dziennie, bo zwykle wypijałam szklankę, a potem cały dzień kawa, herbata, kawa, kawa, herbata (. . .) i myślałam że jest ok. Dopiero teraz, kiedy skupiam się na odpowiedniej ilości płynów, odczuwam jak bardzo jestem spragniona i 1,5 L to za mało! Bez specjalnych starań wypijam ok. 2-2,5 L, poza tym odpuszczam sobie powoli kawę i herbatę, wczoraj i dzisiaj ich w ogóle nie piłam. Myślałam, że czeka mnie spadek energii, albo wręcz przeciwnie-nienaturalny skok, ale tak naprawdę poziom energetyczny się po prostu unormował i czuję się bardziej opanowana. Woda jest cudowna ^_^

  A teraz coś dla ucha, Kari Amirian-Fightback, szczerze polecam!







17 lipca 2013 , Komentarze (4)

  Tak naprawdę to zaczęłam w poniedziałek. Nie lubię pisać dużo o sprawach organizacyjnych więc przejdę od razu do konkretów.
  To jest zdjęcie mnie w małej czarnej którą niedawno kupiłam.


  To jest moja motywacja, gdy nabiorę formy będę lepiej wyglądać i lepiej się czuć-w tej sukience i w innych ;) Co mi się nie podoba:
*wystający brzuch
*oklapnięte pośladki (tak, to chyba najlepsze określenie)
*pulchne uda i łydki
*galaretowate ramiona
  I oczywiście kondycja . . . nie cierpię sportów zespołowych! Lubię za to fitness, hula hoop, rozciąganie i taniec. Do tej pory jednak dosyć się zaniedbałam. Mogę to zwalić na matury, ale powiedzmy sobie szczerze-dokąd prowadzą wymówki? Do kolejnych wymówek, usprawiedliwień, zwalania odpowiedzialności na cokolwiek innego, ale na pewno nie do celu. Jeżeli czegokolwiek się nauczyłam w ciągu swojego niedługiego życia to właśnie to-zwycięzcy nie akceptują wymówek, ani w odchudzaniu, ani w żadnej innej części swojego życia, która jest dla nich istotna. Jak to slogan Nike mówi: "Just do it!".
  Na początku skupię się bardziej na diecie, to ona jest podstawą prowadzenia nowego, zdrowego stylu życia. 5 regularnych posiłków (trudne, bo mam nawyk podjadania to tego, to tamtego), minimum 1,5 L wody na dzień (ok. 6 szklanek), bo piłam jej do tej pory bardzo mało i ograniczyć kawę której z drugiej strony piję średnio 3-4 kubki (!) dziennie. Są wakacje, sezon na świeże owoce i warzywa prosto z ogródka więc przynajmniej 3 porcje warzyw/owoców na dzień na początek. A to mój "plan treningowy" dla początkujących.

  Nieskomplikowany i jak sam tytuł mówi-dla początkujących, czyli dla mnie pasuje ;)