Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przyszła wiosna ....


Przyszła wiosna niech nadwaga odchodzi.Od prawie 3-trzech miesięcy man ustalony jadłospis, którego przestrzeganie jest różne, a zatem i spadku wagi nie mogę się doczekać ok 2 kg to jest nic. Mamy 1-szy dzień miesiąca muszę się zmobilizować i zacząć ćwiczyć, to powinno poprawić ucieczkę od nadwagi. W ubiegłym roku schudłam  13 kg wróciło 10 kg. Mam dość jest mi ciężko, smutno,nie mam ,,energii,, jak czytam wasze wpisy to się trochę motywuję, powtarzam sobie że jak w ubiegłym roku dałam radę i schudłam to i teraz dam, a tu klapa waga prawie w miejscu stoi. A teraz achojjjka, lecę ogarnąć śniadanko- zgodnie z rozpiską  ,nakarmić pieski ,dzisiaj praca w ogrodzie mnie czeka,potem upichcić obiadek dla mnie , dla domowników inny i taaak dalej, oby do wieczora i bez podjadania słodyczy.

  • 01Gosia02

    01Gosia02

    27 października 2017, 14:26

    Motywuj się Kochana i walcz dzielnie dalej :) Dasz radę, musisz w to wierzyć !