Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekend zawalony


Kompletnie nic nie zrobiłam jeśli chodzi o naukę do egzaminu.


Nie wybraliśmy też w końcu zaproszeń a mojego mężczyzny nie zapędziłam do spisania adresów gości- moje są niby gotowe:/


Weekend był jedzeniowy. jedyna aktywność to spacer po górach 1.5 h. 


Cały czas mam spuchnięte paluszki. nie wiem czemu się zbiera we mnie ta woda. 


W piątek zrobiliśmy sobie wieczorem romantycznego grilla przy świecach na balkonie. Było super ;) Posiedzieliśmy do 11. Było tak przyjemnie cieplutko, że aż miło. No i w końcu była okazja do tego żeby ogarnąć balkon. 


Dobrej nocy i miłego tygodnia

  • mogeichce

    mogeichce

    29 kwietnia 2013, 12:10

    Grill :) Na pewno było fajnie :)

  • sarna88

    sarna88

    29 kwietnia 2013, 00:07

    jutro też jest dzień :d