Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek.


Weekend... Zajecia... Imieniny Tata i Siostry...

No i moja dieta poszła w niwecz. Jak sobie radzicie w takich okolicznościach?

Ale nic... trudno nie załamuję się. Dziś już jestem po basenie - 1500m - mało - nie mam kondycji.. miałam ok miesiąc przerwy w pływaniu i póki co jest lipa kondycyjna.

Wypiłam dziś białko na mleku i zaraz zjem jogurcik. Nie mam apetytu - w weekend najadłam się chyba już na cały tydzień.

jogurt biszkoptowy Danone 220g z otrebami i 1/4 chudego twarożka

omlet z 3 jaj na mleku z szynką i serkiem wiejskim ze szczypiorkiem.

szklanka mleka 0.5%

MIŁOŚĆ. ? Co jeśli ukształtowałeś życie wokół niej, a potem się sypie? Można coś takiego w ogóle przeżyć?
  • aannxx

    aannxx

    21 stycznia 2013, 10:23

    Moja dieta, też została, że tak powiem zatrzymana. Ale nie możemy się poddawać :)