Oto moje odkrywcze odkrycie... mniej pływam więcej leże mało jem, jak już coś to jabłka i cytryny w formie płynnej somersbee i radlera - piwa...
mam diete piwną i chudnę. ;] Coś nie do pomyślenia.
nie chcę się za bardzo cieszyć ale jeszcze 5 albo 4,6kg i będę normalna!!!
bodyroxx
12 sierpnia 2013, 11:36Ja też czasem tak mam, że nie chce mi się jeść ale jem z rozsądku. Ty też powinnaś bo "dieta" piwna...to nawet nie wymaga komentarza. Te kilogramy które straciłaś to nie był tłuszcz, organizm zawsze najpierw korzysta z glikogenu a potem spala mięśnie. :) Ogarnij się, jeszcze nic straconego.
bodyroxx
12 sierpnia 2013, 10:45Jak przerwiesz tę restrykcyjną dietę będzie jojo murowane. Nie zazdroszczę.
Giga9
12 sierpnia 2013, 10:35odwadniasz się po prostu