Wczoraj dwie godzinki na rowerze, nie intensywnie, raczej tempem umiarkowanym :)
Dzisiaj też się wybieramy z moim TŻ, ale najpierw do zaliczenia wizyta urodzinowa u babci.
Na wadze bez szału, ale przynajmniej się ruszyła -200g, spodziewałam się troszkę więcej po wczorajszym ruszaniu się i po Mel B na pupę.
Trudno, widocznie muszę się uzbroić w cierpliwość ;)
Wielka89
20 sierpnia 2013, 09:35Trzymam kciuki :)
472kcal
15 sierpnia 2013, 13:00Spokojnie. I tak świetnie Ci idzie. A wyniki miarodajne to może lepiej porównywać raz na tydzień. Ja mam zastój na wadzę od dwóch tygodni, mimo prawie codziennego sportu i diecie mieszkanej 900kcal. (Zmieniam tabletki, wiec pewnie kolejny tydzień jak nie dłużej waga mi postoi).