Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to zaczynamy!


Cześć wszystkim!

Moje wyzwanie trwa już 12 dni, ale dopiero teraz zdecydowałam się na założenie konta w serwisie i podzielenie się rezultatami na forum :-)

Wszystko zaczęło się w niedzielę 4 stycznia - jadłam tabliczkę czekolady (tak.... nie kostkę tylko tabliczkę! na dodatek mojej ulubionej karmelowej) i nagle mnie coś tknęło... Spojrzałam na fałdki na brzuchu i poczułam obrzydzenie sama do siebie. Co mi tak na prawdę daje ta czekolada? Chwilową przyjemność wynikającą z podłechtania kubków smakowych... Żadnych innych korzyści. I wtedy nastąpił właśnie przełom - wstałam i wyrzuciłam resztę do kosza! Poczułam się świetnie, jakbym nagle zamknęła pewien rozdział i miała przed sobą czyste karty które mogę wypełnić jak tylko mi się podoba! 

Początek diety datuję na 5 stycznia. Mój codzienny jadłospis wygląda mniej więcej tak:

* Śniadanie - owsianka lub kasza manna + kawa. Czasem do owsianki dodaje pół banana albo jabłka.

Obiad (jeżeli idę do pracy): koktajl pietruszkowy (sok z grapefruita i pomarańczy świeżo wyciaskany, pół jabłka, pół banana, garść pietruszki - wszystko zmiksowane), lekka sałatka + owoc

Obiad (jeżeli mam wolne): lekki obiad typu szaszłyk/sałatka/zupa krem

* Kolacja: tutaj różnie zazwyczaj lekka kanapka, albo jakaś szybka sałatka. 

Rozdzielenie na obiad jak idę do pracy/jak mam wolne bierze się stąd że pracuję na zmiany 12h i do pracy muszę wziąć więcej jedzenia ;-)

Przykładowy jadłospis z środy 14.01:

śniadanie - owsianka z 2 łyżek płatków owsianych i jednej łyżki otrębów + szklanka mleka 1.5%. kawa bez cukru z mlekiem 1.5%

praca - sałatka z gotowanego kurczaka (obrane gotowane mięso z rosołu pokrojone w kostkę, pomieszane z mieszanką sałat, kukurydzą, papryką, skropione odrobiną oliwy z oliwek, doprawione solą i pieprzem), koktajl pietruszkowy (solidna garść świeżej natki pietruszki, sok wyciśnięty z grapefruita i pomarańczy, pół banana - tego co został z owsianki, pół jabłka - wszystko zmiksować), serek wiejski.

kolacja - pół bułki graham z warzywami

w okresie od 5 stycznia do 15 stycznia ćwiczyłam 7 dni. Staram się ćwiczyć w systemie 5 dni ćwiczeń + 1 dzień przerwy. Wyjątkiem był tutaj dzień wczorajszy w którym honorowo oddawałam krew i wolałam nie ryzykować ćwiczeniami :-)

Co ćwiczę? Głównie ćwiczenia z Ewą Chodakowską - moje ulubione to Skalpel I i Skalpel Wyzwanie. Do tego dołączam 10 minutowe treningi z MelB na brzuch i pośladki.

Z czego póki co jestem dumna? Że pomimo zmęczenia po 12h w pracy jestem w stanie się zmobilizować do godziny ćwiczeń! 

Łącznie w tym okresie ćwiczyłam 320min :-)