Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 12 - zumba w domu


Hejka, nadal bez karnetu na siłownie, do wtorku czekam na informacje w pracy odnośnie multisporta. Już trochę o nim poczytałam i w ramach multisporta jest moja ulubiona siłownia, 90 min basenu (tego niedaleko mnie) i 70 min na termach maltańskich (basen sportowy + aquapark). Jaram się na maksa i mam nadzieje, że to wypali. A jak nie to plan B (zawsze mam plan B), czyli na mojej siłowni można wykupić karnet na pół roku (160 zł/ miesięcznie), który upoważnia do korzystania z siłowni(nieograniczone) i sąsiadującego basenu (70 min dziennie). Nie tak źle, choć multisport byłby lepszy, no bo termy maltańskie.

Nie odpuszczam sobie oczywiście ćwiczeń. Rano pół godzinki z Chrisem, a wieczorem pół godzinki zumby. Jestem na etapie poszukiwania dobrych workout'ów. Oto moje dzisiejsze rezultaty:

Polecam :D

Menu:

Śniadanie: jogurt z płatkami

II śniadanie: sałatka z pomarańczy, kiwi i banana oraz kilka orzechów nerkowca

obiad: placuszki z cukinii z papryką w sosie pomidorowym z soczewicy

podwieczorek: sok pomarańczowy i 2 wafle ryżowe z serkiem grani

kolacja: sałatka z rybką

Miłego wieczoru <3