Przez chorobę nie byłam od 10 dni na siłowni - rozpaczam i tęsknie. Z dietę też ciężko, bo z chorym żołądkiem ciężko zaplanować menu bo nie wiem jak zareaguje i wogóle mam chcice na wszystko, a większości rzeczy czuje, że nie powinnam jeść bo podrażnie żołodek. Życie po jelitówce też jest nieciekawe. A odchudzanie się bez konkretnego planu jeszcze bardziej pogarsza sytuacje, bo zaczynam jeść to na co mam ochotę czyli dużee ilości cukrów prostych. Muszę się ogarnąć, tylko nie wiem od czego zacząć. Pomocy !!!
Dzisiejsze opłakane menu
śniadanie - kanapka z masłem i dżemem oraz kakao
obiad - 2 naleśniki z jogurtem i powidłami
przekąska - 1 rafaello i 250 ml maślanki straciatella
podwieczorek - 250 ml straciatella i 2 ptsie mleczka
kolacja - 1/2 bułki z pastą sojową
Razem 1700 kcal :( Mam nadzieje że jutro waga nie pokaże więcej niż 61 kg, bo się załamie :(
Doradźcie proszę coś z lekko strawnym menu po jelitówce :(
Link do zagadki z kalorycznością batoników
MamaLili
1 kwietnia 2016, 21:40Współczuję choroby. Ja w takim przypadku jem ryż z jabłkiem, kuskus z gruszka (owoce duszone żeby były miękkie), kaszkę manną, kleik ryżowy, sucharki, kisiel. Lekkostrawne są też ryba, gotowane warzywa ale to dodaję po 2-3 dniach. Szybkiego powrotu do formy życzę :-)