Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwarty dzien diety

Max 1500 kcal a ostatnie dwa dni nawet 1200kcal... troche modyfikowany jadlospis bo nie zawsze mi lezy menu ale trzymam sie w ramach kalorycznych ...no i zdrowo oczywiscie! Narazie z cwiczeniami gorzej, pominelam pierwszy trening, nie mam az tyle motywacji zeby isc w zaparte i z djeta i z cwiczeniami ale pracuje nad tym!!!!!!!!!

w piatek wazenie...nie licze na cud,wiem ze musi uplynac ze dwa tygodnie zanim waga drgnie...ale zobaczymy. Najwazniejsze ze sila wiara i optymizm jest! do kwietnia nie daleko! :)