Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
- 1.4 kg


narazie woda spada świetnie:)

schody zaczną sie przy następnym ważeniu, wtedy juz organizm zaczyna spalac tluszcz, wiec spadek /o ile bedzie/ znikomy...ale jakos mnie to nie przeraza.

Duzo ostatnio do pracy jeżdżę rowerem, ma to swoje plusy ale i duzy minus...przede wszystkim spaliny, poruszam sie rowerem po strefie 1 i 2 w Londynie i przejezdzajac przez Oxford Street jest tragedia.

  • Magga74

    Magga74

    19 września 2014, 18:06

    Będzie wolniej spadać, nawet stać jakiś czas ale nie załamuj się , potem ruszy :)

  • kamillara

    kamillara

    19 września 2014, 09:58

    Trzymaj tak dalej:-) nie poddawaj się:-)