Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#8


Hej :)
 Dziś dieta w miarę, tylko na obiedzie zbyt wiele zjadłam, ale za to darowałam sobie kolację. Niesamowicie żałuję tego, że w niedzielę wręcz RZUCIŁAM się na jedzenie. Nie wiem, co we mnie weszło. Boję się, że to, co zrzuciłam (ok. 2kg) wczoraj wróciło. 
 Boli mnie to, że właściwie jest tak: szczupłe dziewczyny I JA. Serio, przy moich koleżankach tylko nabawiam się kompleksów :( Nienawidzę tego, jak wyglądam, ale ciężko mi z tym, że dieta nie przynosi efektów. Dlaczego? Bo ciągle zawalam.
 Chciałam do końca urodzin trochę zrzucić, ale chyba mi się nie uda... Na początku czerwca jest wycieczka do Pragi. Nie wiem, co zrobię, jeżeli do tego czasu nie będę ważyła 52kg.