Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny raz zaczynam.


 Dziś weszłam na wagę -98,2 i zaraz zmieniłam pasek,bo po co się oszukiwać-grzeczna nie byłam ostatnio zajadałam stres i nerwy i znowu mnie przybyło.
dziś na śniadanko były pszenne płatki z maślanką z jabłkami pieczonymi+kawa z mlekiem
Dziś będę większość dnia w pracy i muszę się bardzo pilnować żeby nie podjadać,zwłaszcza,że jestem kolejny dzień kucharzem głównym na zmianie i muszę wszystko dosmakować-postaram się więc wypluwać co kosztuję-już kiedyś tak robiłam i było ok.
Najgorzej,że nie mam planu na resztę dnia co do jedzenia,ale przy okazji robienia szarlotki pewnie jakieś jabłko z marchewką zetrę.Co do kolejnych posiłków pewnie njakiś kurczak lub rybka z warzywami.
Jeśli chodzi o mnie i R.wczoraj wysłał sms-a z pracy kiedy mam wolny dzień i czy moze się ze mną spotkać-zaproponowałam,żeby dziś jak odeśpi nockę zadzwonił to się dogadamy.
Myślę że jednak troszkę mu na mnie zależy
Z koleżanka z pracy miałysmy pomysł,żeby nasze wspólne dwa dni wolne w góry wyjechać-no i postanowiłam,że do dziś się zastanowię,jednak po krótkim zastanowieniu postanowiłam,że do południa jutro rower lub kijki będą po lesie niedaleko domu,a po południu spotkam się z R.-trochę za nim tęsknię