Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Idę na chrzciny Majuni.


Dziś wolne-Roman był na sniadanku i kawce rano-trochę go opierniczyłam,bo cos nie kuma i jak smsa czyta że jestem zmęczona i chcę wcześniej iść spać lub jak wie ,że wstaję o 4,30to on mi napierdala telefonem po nocy-wrrr.Wyjaśniłam mu,że ja tez jak wiem,że ma na rano to po 22 nie dzwonię i ma mi się nie narażać jeśli to nic ważnego,bo dla mnie milsze spanie niż śniadanie.

Dziś idę na chrzciny-pewnie założę sukienkę lub spodnie i bluzkę
A na wesele tojeszcze nie jestem pewna wielu rzeczy-nie wiem z kim pójdę,no a kupno nowego ciucha to dla mnie teraz zarżnięcie finansowe,bo jeszcze mnie remont czeka i na okna mam zapłacić,dopiero drzwi kupiłam i teraz te chrzciny i wesele -za duzo tego na moją jedną pensję.
@ mi sie zaczyna i waga świruje,ale poczekam cierpliwie na kolejny tydzień-obym tylko znów słodko nie popłynęła.

Dziś śniadanko-3łyżki musli+mleko + banan
2śni.-gruszka+kawa z mlekiem
obiad wołowina duszona w przyprawach na wodzie(spory kawałek
Kolacja-zgrzeszę na chrzcinach-pewnie jakaś sałatka będzie w ruchu
  • dziewiatka9

    dziewiatka9

    21 października 2011, 15:40

    Zaginęłas na tych chrzcinach???