Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
urodzinkowy dzionek...


Przepraszam,że dziś nie miałam czasu na vitalię i dla Was.
Po pierwsze dziękuje wszystkim vitalijkom za piramidę kwiatowych bukietów i kosze życzeń-postaram się je wszystkie spełnić
Dziś dzień miałam udany,od rana tryskałam energią i choć kręciłam się jak fryga to i tak nie zdążyłam wszystkich zaplanowanych zajęć zaliczyć.
była wyprawa po ciacho rowerem i mimo,że chciałam jeszcze ok południa wyruszyć na rower jeszcze raz to nie udało się ,bo: było gotowanie,telefony się wciąż urywały i nie trwały te rozmowy krótko,było ogarnianie mieszkania,bo po południu wpadła moja młodsza córa i najstarsza(ale nie moja osobista tylko przyszywana-młodsza o 14 lat ode mnie koleżanka z byłej pracy,która kiedyś weszła na basen z nami jako moje trzecie dziecko)
Była kawka ,pogaduchy,nakarmiłam moje dzieci obiadkiem,a ok 21 odwiozłam moją Dorotkę i posiedziałam z teściami ok godziny.
Z domu zabrałam ze trzy duże torby oprózniając kolejne szafki dzieciom,a teraz się bedę zastanawiała co zostawić a co wydać.
Część ubrań pamieta moje 33-35 urodziny,ale są to głównie garsonki klasyczne więc z mody nie wyszły,a i wagę miałam wtedy podobną ok 98-105kg,tylko ciało mam teraz bardziej wiotkie-hihi.
Romek się śmieje,że mamy teraz za mało mebli i pyta czy coś jeszcze nie trzeba będzie kupić-

  • MonikaGien

    MonikaGien

    12 marca 2014, 20:39

    Sto lat! Spełnienia marzeń :-)

  • nata89

    nata89

    12 marca 2014, 10:33

    Wszystkiego Najlepszego :)

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    12 marca 2014, 00:26

    Kochana moja Gabi, sto lat w zdrowiu i miłości :):):)

  • beata2345

    beata2345

    11 marca 2014, 23:45

    wszystkiego naj naj Gabrysiu z okazji Urodzin