Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie moje drogie:-))))
9 grudnia 2007
Vitalijki....nie bylo mnie przez ostatnie pare dni i nie zagladalam do waszych pamietnikow...wybaczcie...ale mialam straszzzzzzznego dola...nie moglam z niego wyjsc....widzicie i mnie dopadlo...niby wszystko wiem i staram sie duzo nad soba pracowac a jednak przychodzi czasem taki czas gdzie wszystko jak papierowy karty zapada sie....:-(((
Dziekuje wam serdecznie za wsparcia i slowa pocieszenia...bardzo mi byly potrzebne....:-)))) Powoli wracam do znowu do zycia....
alinan1
10 grudnia 2007, 15:11poczytać u Ciebie mądre rzeczy....a tu taka ...niespodzianka... Może to wredne.., ale miło przeczytać, że każdy ma takie...doły... Nie obraź się, to nie w tym sensie, że się cieszę, że Ci było źle... Ja też tak miałam tydzień temu-koszmar...Tym bardziej, że już dawno nie miewałam dołów...jakoś mnie omijały..aż tu nagle.. Trzymaj się cieplutko! pozdrawiam! i cieszę się, że Ci przeszło.A.
mmMalgorzatka
10 grudnia 2007, 14:59troche lepiej? serdecznie pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki....
ewaneczka
9 grudnia 2007, 21:06Mnie dół, ale nie taki chwilowy tylko dłuuugi doprowadził do wagi ponad 90-kg. Trzymaj się i wszystkiego dobrego
atkalem
9 grudnia 2007, 18:42Gabrysiu kochana ,ty i dołek to do Ciebie naprawdę nie pasuję .Gdy myślę o Tobie , widzę piękną uśmiechniętą dziewczynę i proszę o uśmiech .Pa pa ...
Justyna40
9 grudnia 2007, 16:16ale piękna kobieta z Ciebie:) i w dodatku zadbana na maksa:) . Pozdrawiam serdecznie :)
joanna35
9 grudnia 2007, 15:46Przykro mi ze i u Ciebie nie jest (było) najlepiej...ech to chyba wszystkich dopada bez wzgledu na to czy sie jest optymista i szilna osoba...mam nadzieje ze i ja wroce wreszcie i zaczne zyc...Goraco pozdrawiam i ciesze sie ze juz jestes:)