Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zjadłam cztery pączki!


Tak jak w tytule, a wy?
Śniadanie: pączek
Drugie śniadanie: pączek
Obiad: pączek
Deser: pączek
Kolacja...? nie no, nie pączek, zjem sobie jogurt z owocami :)

I nie mam nawet wyrzutów sumienia, a jak przyjdą to je też zjem. Pączki jem właściwie raz w roku, więc dzień diety pączkowej uważam za udany.
Jutro oczywiście wracam do normalnego jedzenia.

Zapraszam na bloga:KLIK - oczywiście w dietowej tematyce.
I jakby ktoś chciał polubić fanpage bloga: KLIK - zapraszam.

+ muszę się pochwalić, że motywatory na bloga robię sama, wrzuciłam dzisiaj je na weheartit i jeden z nich polubiło 1,5 tysiąca osób. SZOK!

  • fitnessmania

    fitnessmania

    2 kwietnia 2017, 10:56

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • Eikoo

    Eikoo

    12 lutego 2015, 19:54

    O u mnie w sumie podobnie, ale ja będę konsekwentna i pączka na kolacje nie odpuszczę ;)

  • aszeczka

    aszeczka

    12 lutego 2015, 16:26

    ja też 4 pączki, ale dzień sie jeszcze nie skończył, podejrzewam, że jeszcze jeden wpadnie :P

  • JedenastyMarca93

    JedenastyMarca93

    12 lutego 2015, 15:50

    dzien diety paczkowej :D Mmm :P